- Walczyliśmy o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że w przypadku zdobycia trzech punktów, nasz pierwszoligowy byt byłby pewny. Szczęście uśmiechnęło się jednak do gospodarzy - opowiadał po meczu Mateusz Piątkowski, napastnik GKP.
Co według niego oznacza "szczęście"? - Sędzia był stronniczy. Choćby przy sytuacji z 68. min. Za faul na Emilu Drozdowiczu przed polem karnym, obrońca Wisły [Mateusz Żytko - przyp. red.] powinien dostać czerwoną kartkę. Arbiter dał mu tylko żółtą. Takich spraw w całym meczu było więcej - uważa "Piątek".
Dlatego po meczu gorzowianie mieli sporo pretensji do sędziego Pawła Pskita. Z założenia rzeczowa wymiana argumentów szybko przerodziła się w kłótnię. Po całym zamieszaniu Mateusz Piątkowski zobaczył czerwoną kartkę.
Za co? - Nie wiem. Też byłem zaskoczony - rzucił gorzowianin.
Opowiada "Gazecie" o całej sytuacji: - Owszem. Były jakieś rozmowy zawodników z sędzią. Już całe zamieszanie się rozmyło. Nagle, ni stąd ni zowąd, arbiter wyciąga do mnie czerwoną kartkę. Wyjaśniałem to później z trójką sędziowską i obserwatorem. Chodziło o słowa wyrwane z kontekstu, które sędzia źle interpretował. Myślał, że mówię o nim, że ma "kieszenie wypchane kasą". Nie o to chodziło. Maciek Truszczyński powiedział do arbitra, że takim sędziowaniem zabierają nam pieniądze, wywalczone na boisku premie. Ja dodałem w nerwach, że pewnie myślą, że - my piłkarze - mamy "kieszenie wypchane kasą". Bronili mnie nawet piłkarze Wisły, którzy wszystko słyszeli. Ale sędzia nie dał się przekonać - relacjonuje Piątkowski.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że gdyby gorzowianie byli skuteczniejsi, nie przeszkodziłby im nawet sędzia. Sobotnie spotkanie było momentami szalenie nudne. Więcej dogodnych okazji stworzyli piłkarze GKP.
Prowadzić mogli już po pół minuty gry. Mateusz Piątkowski uderzał głową z 5 m, ale zatrzymał go bramkarz Wisły Przemysław Mierzwa. W 19. min po dobrym zgraniu Grzegorza Wana z powietrza strzelał Emil Drozdowicz, trafił jednak w Mierzwę. Drozdowicz szansę miał też tuż przed przerwą, ale jego uderzenie zablokowali obrońcy.
Kolejną okazję nasi mieli na otwarcie drugiej połowy. W 51. min rzut rożny wykonywali gospodarze. Piłkę spokojnie złapał Sławomir Janicki i w swoim stylu, dalekim wybiciem, rozpoczął kontratak. Piątkowski strzelał (zablokował go obrońca), choć powinien podać do wolnego Drozdowicza. Dobijał jeszcze Wan, ale piłka o centymetry minęła bramkę Wisły.
Taka nieskuteczność zemścić się musiała. W 79. min gospodarze rozegrali jedną z niewielu akcji zaczepnych. Wprowadzony kilka sekund wcześniej Rafał Grzelak "postrzelił" gorzowian za pierwszym dotknięciem piłki. - Nic nie zapowiadało, że możemy stracić bramkę. A jednak - smucił się po meczu trener Adam Topolski. Ta jedna bramka niestety na piłkarzy GKP wystarczyła.
WISŁA PŁOCK - GKP GORZÓW 1:0 (0:0)
BRAMKA: Grzelak (79.)
Wisła: Mierzwa - Nadolski
Ż, Pacan, Żytko
Ż, Lasocki - Grudzień (70. min Burski), Sielewski, Nowacki, Wiśniewski (78. min Grzelak) - Solecki (57. min Masłowski), Sekulski
Ż.
GKP: Janicki - Ziemniak
Ż (46. min Jakosz), Truszczyński
Ż, Wojciechowski, Kaczorowski - Białożyt (82. min Ilków-Gołąb), Łuszkiewicz, Machaj, Wan - Drozdowicz
Ż (80. min Kaczmarczyk), Piątkowski
Cz.
WYNIKI Z 29. KOLEJKI:
Wisła Płock - GKP Gorzów 1:0, GKS Katowice - Motor Lublin 2:0, KSZO Ostrowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0, Widzew Łódź - Flota Świnoujście 0:0, Dolcan Ząbki - Sandecja Nowy Sącz 1:1, Warta
Poznań - MKS Kluczbork 1:3, ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin 2:2, Stal Stalowa
Wola - Znicz Pruszków 3:2, Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 1:1.
I LIGA PIŁKARSKA
1. Widzew Łódź | 28 | 62 | 45:12 |
2. Górnik Zabrze | 28 | 49 | 35:23 |
3. Sandecja Nowy Sącz | 28 | 49 | 45:30 |
4. ŁKS Łódź | 28 | 46 | 44:38 |
5. Pogoń Szczecin | 28 | 45 | 39:26 |
6. GKS Katowice | 28 | 43 | 41:30 |
7. KSZO Ostrowiec | 28 | 40 | 27:36 |
8. Warta Poznań | 28 | 39 | 42:34 |
9. Dolcan Ząbki | 28 | 36 | 33:36 |
10. Flota Świnoujście | 28 | 36 | 27:29 |
11. GKP Gorzów | 28 | 36 | 25:28 |
12. MKS Kluczbork | 28 | 35 | 31:32 |
13. Wisła Płock | 28 | 34 | 35:38 |
14. Górnik Łęczna | 28 | 32 | 30:42 |
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała | 28 | 32 | 38:38 |
16. Znicz Pruszków | 28 | 29 | 24:41 |
17. Motor Lublin | 28 | 20 | 24:52 |
18. Stal Stalowa Wola | 28 | 19 | 27:47 |
Pierwsza i druga drużyna awansują do ekstraklasy, a cztery ostatnie zespoły spadną do II ligi.