Dlaczego gorzowianie robili z tego tak dużą tajemnicę? To proste. Nie wiedzieli, w jakiej dyspozycji będą obaj nasi Szwedzi po pierwszych, ponownie przejechanych okrążeniach. Przecież Daniel Nermark po upadku w Debreczynie i uszkodzeniu obojczyka miał wrócić do jazdy na koniec fazy zasadniczej w Polsce, a jeszcze bardziej pesymistyczna wersja mówiła o przedwczesnym zakończeniu sezonu. - Sportowcy wyczynowi, a żużlowcy w szczególności, to nie są zwyczajni ludzie, tutaj próbuje się wszelkich metod, aby jak najszybciej wrócić do sprawności - opowiadał trener Stali Piotr Paluch. - Dlatego przewidywania tak naprawdę trzeba dzielić przez dwa szczególnie, gdy pomagają ci dobrzy lekarze i fizjoterapeuci, których nazywam cudotwórcami. Mam nadzieję, że pech już nas opuści i szybciej, niż przewidywaliśmy, w mocniejszym składzie powalczymy w decydującej części sezonu o jak najlepsze wyniki.
Dla Linusa Sundstroma na powrót było jeszcze za wcześnie. - Linus w tym tygodniu próbował jeździć, ale kontuzjowana ręka wciąż bolała - opowiadał prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora, który w sobotę skończył 42 lata i nie ukrywał, że sukces w Gnieźnie to byłby piękny prezent od jego drużyny. - Wrócił do domu na dalszą intensywną kurację, za parę dni powinien znów być z nami w pełni zdrowy. To nie jest jednak wielki problem, bo przecież mamy odradzającego się, coraz szybszego Tomka Gapińskiego.
Nermark zaskoczył wszystkich. Ogromną determinacją, z jaką walczył o powrót do sił i do jazdy. Szwed wie, że zawalił początek sezonu dla Stali, a potem przez dwie kontuzje nie miał szans na poprawę, na pokazanie, że zakontraktowanie go w Gorzowie to nie był wielki błąd. - Do informacji o powrocie Daniela podchodziłem z rezerwą, ale gdy zobaczyłem go na torze, nawet sam się do siebie uśmiechnąłem - opowiadał prezes Zmora. - Najpierw samotne jazdy, potem próby spod taśmy... Wyglądało to naprawdę nieźle. Z ostateczną decyzją poczekajmy jednak do niedzieli, do meczu. Decydujące słowo należy do samego zawodnika. On musi być pewien, że to jest ten czas i moment na powrót do Stali.
Gorzowianie chcieli sprawić gospodarzom niespodziankę, ale nie mieli złudzeń, że Start będzie przygotowany na mocniejszego żółto-niebieskiego rywala. Szczególnie, gdy w sobotę Nermark nie miał już żadnych wątpliwości. - Jadę - poinformował Szwed trenera i prezesa. - Wiele nie obiecuję, bo przez pecha strasznie brakuje mi w tym roku startów. Gdy już jednak stanę pod taśmą, to w końcu chcę zacząć wygrywać. Trzymajcie za nas kciuki, bo to niezwykle ważny dla nas mecz. Oby skończył się dla Stali jak najlepiej.
LECHMA START GNIEZNO - STAL GORZÓW
Niedziela, godz. 16 - stadion przy ul. Wrzesińskiej 25 w Gnieźnie.
Bilety - normalne: strefa A - 40 zł; strefa B/C - 36 zł, ulgowe: strefa A - 30 zł; strefa B/C - 26 zł.
STAL: 1. Tomasz Gapiński, 2. Daniel Nermark, 3. Krzysztof Kasprzak, 4. Paweł Hlib, 5. Niels Kristian Iversen, 6. Adrian Cyfer, 7. Bartosz Zmarzlik.
START: 9. Sebastian Ułamek, 10. Piotr Świderski, 11. Matej Zagar, 12. David Watt, 13. Bjarne Pedersen, 14. Wojciech Lisiecki, 15. Oskar Fajfer.
| 1. Unibax Toruń | 12 | 22 | +145 |
| 2. Stelmet Falubaz Zielona Góra | 12 | 17 | +59 |
| 3. Dospel Włókniarz Częstochowa | 12 | 16 | -1 |
| 4. Fogo Unia Leszno | 12 | 15 | +82 |
| 5. Unia Tarnów | 12 | 14 | +28 |
| 6. PGE Marma Rzeszów | 12 | 11 | -74 |
| 7. Betard Sparta Wrocław | 12 | 11 | -41 |
| 8. Stal Gorzów | 12 | 11 | -11 |
| 9. składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz | 12 | 8 | -79 |
| 10. Lechma Start Gniezno | 12 | 7 | -108 |
Cztery czołowe drużyny po sezonie zasadniczym pojadą w play-off o mistrzostwo Polski, a trzy ostatnie spadną do pierwszej ligi.