Początek w wykonaniu gorzowskich akademiczek był po prostu wybuchowy. Trafienia z półdystansu Alli Smalley i Agnieszki Skobel. Błyskawiczna kontra, w której pod koszem gości była tylko jedna poznanianka i aż cztery nasze koszykarki, zakończona przez Skobel po efektownym odegraniu Paris Johnson. Wreszcie udane akcje tyłem do kosza Lyndry Weaver, która tym razem prezentowała się w białej opasce na głowie. Jeśli dodamy do tego super fragmenty obrony, już będziemy wiedzieli dlaczego KSSSE AZS PWSZ w 6. min wygrywał 19:6. Było widać, że na pewno nie przespaliśmy 18. dni pauzy w rozgrywkach. - Początek ustawił to spotkanie - przyznał trener Inei Marek Lebiedziński. - Nasze otwarcie nie należało do najbardziej udanych, potem graliśmy z gospodyniami na równi, ale w decydującym momencie znów do głosu doszły rywalki.
Trzy czwarte meczu na ławce rezerwowych gości spędziła Aleksandra Drzewińska. Zawodniczka, która na początku roku przez chwilę trenowała w Gorzowie - w przeszłości również grała dla nas - tym razem miała pecha. W jednym ze starć skręciła kostkę. Nawet bez niej poznanianki doszły jednak do głosu, bo poziom gry naszej drużyny nagle pikował w dół. W drugiej kwarcie trafiliśmy tylko trzy rzuty z gry - w pierwszej aż 11. Prowadząca naszą grę Smalley miała na koncie do przerwy 12 pkt, 3 zbiórki i 3 asysty, ale również 4 straty. Czasami tak bywa, że gdy szybko zdominujesz rywala, to potem trudno utrzymać maksymalną koncentrację. Pewnie stąd wzięły się nasze pudła nawet z dogodnych pozycji, znacznie więcej bałaganu w ataku i mniej pieczołowite chronienie własnej tablicy (w zbiórkach ofensywnych przegraliśmy 12-16, choć na starcie wygrywaliśmy 4-0). W 23. min mieliśmy nawet przerwę w grze na żądanie trenera Dariusza Maciejewskiego, bo wygrywaliśmy już tylko 46:41.
Nie, nie było w końcówce żadnych nerwów. Obejrzeliśmy jeszcze jeden pokaz siły KSSSE AZS PWSZ - rewelacyjny początek czwartej kwarty wygraliśmy 11:0, w ciągu ostatnich 10 min pozwoliliśmy Inei rzucić zaledwie trzy kosze. Dzięki temu stworzyła się szansa na debiut 19-letniej Klaudii Czarnodolskiej, która w ten sposób ma już zaliczone na boiskach ekstraklasy 81 sekund. Pierwsze 2 pkt w elicie rzuciła o rok młodsza Kasia Jaworska. Ona tych minut ma już 20. - Myślę, że byliśmy od Inei lepsi, może nie o ponad 20 pkt, ale nasza przewaga była cały czas bezpieczna - podsumował trener Maciejewski. - Sukcesywnie dajemy szansę najmłodszym graczom, który solidnie trenują z pierwszym zespołem, w ten sposób staramy się ich dodatkowo motywować. Może czasami jest to wszystko ciut za wcześnie, ale wszyscy wiedzą w jakiej jesteśmy kadrowej sytuacji. Wierzę, że za te szanse nasza młodzież w przyszłości pięknie nam się odwdzięczy.
KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - INEA AZS POZNAŃ 76:54
KWARTY: 28:16, 14:15, 14:17, 20:6.
KSSSE AZS PWSZ: Weaver 18, Smalley 16 (2x3), Skobel 15, Kaczmarczyk 12, Johnson 8 oraz Trębicka 3 (1), Chaliburda 2, K. Jaworska 2, Maruszczak 0, K. Czarnodolska 0.
INEA: Horodeńska 13 (3x3), Kotnis 10, Gawrońska 10 (2), Petillon 6, Drzewińska 5 oraz Kędzia 6, Mistygacz 2, Adamowicz 2, Marciniak 0, Woźniak 0, Janikowska 0.
WYNIKI Z 23. KOLEJKI:
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Inea AZS
Poznań 76:54, CCC Polkowice - Energa
Toruń 94:79,
Lotos Gdynia - Widzew
Łódź 95:62, ROW Rybnik - Wisła Can Pack Kraków 57:81, Tęcza Leszno - ŁKS Siemens AGD Łódź 75:78, Odra Brzeg - MUKS Poznań 48:49, Artego
Bydgoszcz - Matizol Lider Pruszków 73:83. Mecz rozegrany awansem: Tęcza - Matizol 72:63.
EKSTRAKLASA KOSZYKAREK
1. Wisła Can Pack Kraków | 23 | 45 | 1802:1330 |
2. CCC Polkowice | 23 | 43 | 1816:1326 |
3. Lotos Gdynia | 23 | 42 | 1880:1373 |
4. Energa Toruń | 23 | 38 | 1823:1611 |
5. ROW Rybnik | 23 | 36 | 1530:1495 |
6. KSSSE AZS PWSZ Gorzów | 23 | 36 | 1553:1540 |
7. Matizol Lider Pruszków | 24 | 36 | 1584:1584 |
8. ŁKS Siemens AGD Łódź | 23 | 35 | 1559:1619 |
9. Artego Bydgoszcz | 23 | 33 | 1540:1652 |
10. Tęcza Leszno | 24 | 31 | 1438:1681 |
11. Widzew Łódź | 23 | 30 | 1434:1688 |
12. Odra Brzeg | 23 | 28 | 1331:1588 |
13. MUKS Poznań | 23 | 28 | 1352:1696 |
14. Inea AZS Poznań | 23 | 25 | 1140:1599 |
Osiem czołowych zespołów zagra w play-off o mistrzostwo Polski, a pozostałe będą bronić się przed spadkiem.