Jeśli wyjazd, to 0:3. Tak było w Kielcach, Pile i w sobotę w Gdańsku z liderem pierwszej ligi. To mocni rywale, zgoda. Ale gorzowianie za każdym razem jechali z nadziejami na niespodziankę. I za każdym razem wracali bez jakiejkolwiek zdobyczy. Na wyjazdach gorzowianie nie błyszczą. W dziewięciu meczach poza domem uzbierali z mozołem 11 pkt. Z tego w ostatnich sześciu wyjazdowych pojedynkach punkty zdobyli jednak tylko raz (w Nysie).
Sobotnie zadanie w Gdańsku nie miało być łatwe. Po pierwsze, gorzowianie pojechali do lidera, zespołu szalenie skutecznego, który we wszystkich meczach w tym sezonie zdobywał punkty. Po drugie, wybrali się tam bez atakującego Marcina Olichwera (dobrze zastąpił go skuteczny w sobotę Adrian Szlubowski), a już podczas rozgrzewki kontuzji doznał przyjmujący Bartosz Mischke. W tym momencie koncepcja dobrego przyjęcia rozsypała się kompletnie.
- Bartek zdążył dwa razy zaatakować w ostatniej części rozgrzewki. Naciągnął mięśnie pleców. Nie mogliśmy go już wykreślić z wyjściowej szóstki. Normalnie nawet nie wyszedłby na parkiet. Zaczął w drugiej linii, na przyjęciu. Nie dał rady - opowiadał Dominik Chlebicki, kierownik gorzowskiego zespołu.
Przy stanie 5:5 w pierwszym secie Mischkego zmienił Jakub Mach. I gorzowianie stracili 6 pkt z rzędu. Szczególnie przez przyjęcie, które było słabe nie tylko w tej partii. W całym meczu siatkarze GTPS mieli ledwie 37 proc. skuteczności w tym elemencie.
W drugiej odsłonie gorzowianie nieco dłużej trzymali się mocno. - Ale gdy na tablicy było 14:14 gra nam się posypała. Dwa ataki w aut, kolejne serie błędów w przyjęciu i Trefl spokojnie wygrał tę partię do 21 - relacjonował Chlebicki.
Jedynie trzeci set był dobry w wykonaniu gorzowian. Ale do czasu... Prowadzili od początku (8:3), praktycznie do końca. Od stanu 22:18 dla GTPS, nasi stracili jednak 5 pkt z rzędu i zaczęły się nerwy. Trener Sławomir Gerymski, gdyby tylko mógł, wyrwałby sobie wszystkie włosy z głowy. - Przyjęcie się nam całkiem skończyło, do tego atak miał skuteczność niemal zerową. Mimo tego mieliśmy jeszcze dwa setbole, ale ostatecznie Trefl zakończył to spotkanie - podsumował kierownik Chlebicki.
TREFL GDAŃSK - RAJBUD GTPS GORZÓW 3:0
SETY: 25:15, 25:21, 31:29.
Trefl: Gorzkiewicz, Skórski, Świrydowicz, Chaberek, Żuk, Gomez, Żurek (libero) oraz Gajowczyk, Wilk, Kaczmarek.
GTPS: Hunek, Woroniecki, Grzesiowski, Kupisz, Szlubowski, Mischke, Ratajczak (libero) oraz Mach, Adamowicz, Wroński, Stępień.
WYNIKI Z 19. KOLEJKI:
Trefl Gdańsk - Rajbud GTPS Gorzów 3:0, Orzeł Międzyrzecz - Morze Bałtyk Szczecin 3:0, Joker Piła - Ślepsk Suwałki 3:1, SMS PZPS Spała - Energetyk Jaworzno 0:3, BBTS Bielsko-Biała - Pronar Parkiet Hajnówka 0:3, Avia Świdnik - AZS PWSZ Nysa 0:3. Pauzował Fart Kielce.
I LIGA SIATKARZY
1. Trefl Gdańsk | 17 | 42 | 48:20 |
2. Fart Kielce | 16 | 36 | 40:19 |
3. Joker Piła | 18 | 36 | 43:27 |
4. Avia Świdnik | 17 | 34 | 39:23 |
5. Orzeł Międzyrzecz | 18 | 30 | 39:36 |
6. Rajbud GTPS Gorzów | 17 | 25 | 32:35 |
7. BBTS Bielsko-Biała | 17 | 22 | 33:39 |
8. Energetyk Jaworzno | 18 | 22 | 29:38 |
9. AZS PWSZ Nysa | 18 | 21 | 32:40 |
10. Pronar Parkiet Hajnówka | 18 | 20 | 27:39 |
11. SMS PZPS Spała | 17 | 18 | 27:41 |
12. Morze Bałtyk Szczecin | 16 | 16 | 23:38 |
13. Ślepsk Suwałki | 17 | 14 | 24:41 |
Cztery czołowe zespoły zagrają w play-off o awans do PlusLigi, cztery kolejne utrzymają się w I lidze, a cztery ostatnie (nie licząc SMS) zagrają o utrzymanie w barażach.