- To sztuka wygrać, gdy nie idzie - wydukał z ulgą trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski po końcowym gwizdku. Z Odrą Brzeg jego podopiecznym nie szło od samego początku. I nie wynikało to wcale z żelaznej obrony gości tylko naszej straszliwej nieskuteczności pod koszem. Mecz zaczęliśmy koszmarnie, w pierwszej kwarcie z gry trafiliśmy ledwie dwa rzuty z... 17 oddanych! Później lepiej też nie było. Do kosza piłka wpadała rzadziej niż co trzy próby.
Jak to możliwe, że w tej katastrofalnej dyspozycji z rewelacją ligi (Odra wygrała u siebie z Wisłą Kraków i na wyjeździe w Toruniu oraz Lesznie) jednak wygraliśmy? Rywal też nie trafiał zbyt często. Ale przeważyły zbiórki: gorzowianki zebrały 49 piłek z tablic (16 w ataku), koszykarki z Brzegu - 30. - Na odprawie trener zwracał nam uwagę, abyśmy przypilnowały deskę. One są szalone w ofensywnych zbiórkach, ale my im na szaleństwa pod naszym koszem nie pozwoliłyśmy. "Zbiórka" - to było na tablicy napisane dużymi literami. I z zadania się wywiązałyśmy. Następnym razem wypadałoby jeszcze tam dopisać "skuteczność", bo ta była koszmarna - komentowała kapitan gorzowianek Justyna Żurowska.
Gdy na otwarcie trzeciej kwarty nasze koszykarki wspięły się na najwyższe prowadzenie (38:29), można było przypuszczać, że pójdzie już z górki. Ale Rosjanka Ludmiła Sapowa, zamiast rozstrzelać rywala zza linii 6,25 m, trzy razy nie trafiła z superczystych pozycji. - Najbardziej denerwuje mnie słaba skuteczność rzutów za trzy. Tylko pięć na 20 trafiliśmy. A większość z nich to były dogodne okazje - podkreślał trener Maciejewski.
Nie było nokautu, Odra mogła dalej grać swój przebiegły basket. Szalała na parkiecie Natalia Małaszewska (18 pkt, pięć zbiórek w ataku). Walecznością imponowała najlepsza z brzeskich Amerykanek Brittany Denson, która dwa razy w walce o piłkę lądowała na trybunach, a raz na... gorzowskiej ławce. W końcówce niesamowite rzeczy wyprawiała Jazmine Sepulveda (po przerwie rzuciła 15 pkt). - Ale zabrakło nam trochę szczęścia i może dwóch przychylnych gwizdków. Gorzów był blisko, jak nigdy - wzdychała Natalia Małaszewska. A trener Odry Jarosław Zyskowski dodał: - Nie byliśmy w stanie nic więcej zrobić. Podziękowałem zespołowi. Myślę, że byliśmy dla Gorzowa dobrym rywalem na przetarcie przed Euroligą [gorzowianki zaczynają w czwartek w Madrycie - red.].
To był dziwny mecz. Gdy tylko nasze koszykarki ociężale wysupłały 2, 3 pkt przewagi, rywalki z miejsca odpowiadały. Powinny złamać je dwie "trójki" w samej końcówce - Agnieszki Kaczmarczyk i Izabeli Piekarskiej (to ona zrobiła w sobotę najwięcej dla gorzowianek, miała 16 pkt i 12 zbiórek) na 86 s przed końcem meczu. Wtedy prowadziliśmy 62:56. Odra skontrowała jeszcze trójkami Sepulvedy i Małaszewskiej. Wynik ustaliła Sapowa, z linii rzutów osobistych. W tym elemencie, w przeciwieństwie do rzutów z gry (niecelne wszystkie sześć prób), była niezawodna - trafiła każdy z 10 rzutów. To nas w sobotę uratowało.
KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - ODRA BRZEG 64:62
KWARTY: 13:10, 20:17, 11:16, 20:19.
KSSSE AZS PWSZ: Piekarska 16 (1x3), Sapowa 10, Żurowska 6, Vidacić 4, Richards 3 oraz Kaczmarczyk 8 (2), Dźwigalska 6, Dureika 6 (1), Spencer 5 (1).
Odra: Małaszewska 18 (2x3), Denson 16 (3), Stewart 6 (2), Ukoh 3, Daniel 2 oraz Sepulveda 15 (4), Żyłczyńska 2.
WYNIKI Z 7. KOLEJKI:
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Odra Brzeg 64:62, Lotos Gdynia - Super Pol Tęcza Leszno 81:63, ŁKS Łódź - Inea AZS
Poznań 67:57, MUKS Poznań - Artego Bydgoszcz 63:54, Lider
Pruszków - CCC
Polkowice 59:67, Energa Toruń - Utex ROW
Rybnik 76:74. Pauzował Wisła Can Pack Kraków.
EKSTRAKLASA KOSZYKAREK
1. KSSSE AZS PWSZ Gorzów | 7 | 14 | 567:432 |
2. Lotos Gdynia | 7 | 13 | 506:433 |
3. CCC Polkowice | 7 | 13 | 475:415 |
4. Energa Toruń | 7 | 11 | 566:521 |
5. Odra Brzeg | 7 | 11 | 483:471 |
6. Wisła Can Pack Kraków | 6 | 10 | 454:379 |
7. ŁKS Łódź | 7 | 10 | 421:484 |
8. Super Pol Tęcza Leszno | 6 | 9 | 431:419 |
9. Artego Bydgoszcz | 8 | 9 | 511:615 |
10. Lider Pruszków | 6 | 8 | 446:439 |
11. Utex ROW Rybnik | 6 | 7 | 396:455 |
12. Inea AZS Poznań | 6 | 7 | 401:486 |
13. MUKS Poznań | 6 | 7 | 311:419 |
Osiem czołowych zespołów zagra w play-off o mistrzostwo Polski, pięć pozostałych będzie bronić się przed spadkiem.