Czy może być trudniej niż w dwóch otwierających sezon kolejkach? Wątpliwe. I nie zmienia takiej prognozy fakt, że sobotni rywal (początek meczu w hali ZSO nr 15 przy ul. Szarych Szeregów w Gorzowie o godz. 18) w obecnych rozgrywkach jeszcze nie przegrał. Dwa razy szczypiorniści ze stolicy pokazali się u siebie - pokonali Energetyka
Gryfino 28:22 oraz zremisowali z Sokołem
Kościerzyna 24:24. Mają w składzie czołowych strzelców na zapleczu ekstraklasy - Michała Piotrowskiego i Adama Króla. W Gorzowie pewnie jednak podzielą los AZS
Zielona Góra i rezerw Wisły
Płock. Zespołów, które już zdążyły przegrać ze spadkowiczem z elity różnicą kilkunastu goli. Obaj sobotni rywale wiedzą co ich czeka, bo niedawno spotkali się na mistrzostwach Polski Akademickich Związków Sportowych w
Krakowie. Mistrzostwo zabrali gorzowianie, a warszawiacy naprawdę cieszyli się ze srebrnych krążków. W bezpośrednim pojedynku było 29:25 dla naszej drużyny. Powtórzenie tego wyniku w lidze to dla gorzowskich akademików plan minimum.